Słowacja – co można zjeść u naszych południowych sąsiadów ?
Słowacja – co można zjeść u naszych południowych sąsiadów ?
Podczas jednego z pobytów u naszych południowych sąsiadów na nartach w Tatrach Wysokich, w czasie kiedy jeszcze nie trzeba było płacić w euro, mieliśmy okazję pojechać do Popradu aby popluskać się w tamtejszym Aquaparku. nie powiem woda ciepła i całkiem było przyjemnie, jednak jedzenie miało wiele do życzenia. Wyruszylismy ekipą na podbój Popradu, aby znaleźć jakieś urokliwe i miejsce z regionalną kuchnią, przeszliśmy kilka przecznic i ze dwa razy przekraczaliśmy rzekę, niczego ciekawego nie znajdując, w końcu natrafiliśmy na restaurację o nazwie Koliba. Zamówiliśmy zupę czosnkową, mix 3 potraw (pierogi i haluszki z bryndzą, haluszki z kapustą) oraz sulance z orzechami, była to najlepsza zupa czosnkowa jaką jadłem w dodatku podana w wydrążonym chlebku. Pierogi z bryndzą jak i kluseczki fenomenalne. Pani, która nas obsługiwała była bardzo miła,ceny do jakości dań i obsługi bardzo niskie. Polecam to miejsce nie tylko ze względu na dobre jedzenie ale także na ciekawy klimat tego miejsca , dość staroświecki ale jednocześnie jakiś magiczny. Chętnie wrócimy tam jeszcze, aby zamówić inne dania z dość dużej karty dań.